wtorek, 15 lipca 2014

Enter to Dungheon Rozdział 6 - Zniszczenue kajdan .


                                                                             Rozdział 6 

Po tym jak cala 5 usłyszała że z Olivierem jest wszystko dobrze ,sojusznicy ruszyli w poszukiwani jakiegoś miejsca na rozbicie obozu .Po chwili dotarli nad wodospad i tam się zatrzymali .Ourell  wziął się do pracy  nad zlikwidowaniem bransoletek .Olivier wciąż spał .A pozostała piątka usiadła aby przeanalizować  ostatnie zdarzenia .
N-, ,Wiecie co jakby nie patrzeć na naszego pluszaczka to jest jeszcze dziecko  a zawsze obrywa najwięcej i  jest zawsze ciężko  ranny  .Musimy coś z tym zrobić ,i jeszcze ta  amnezja spustowa jeśli znowu straci pamięć to będzie źle przepadnie  towarzysz .Więc trzeba coś zrobić .
W  tym samym momencie Ourell zawołał Kenshina do siebie .Aby zanalizować braznoletkę jednego z towarzyszy .Wiec zostawił  sojuszników na chwilę .Będąc sami Ourell  sprawdził brazoletkę Kenshin podpinając ją to swojego telefonu .Po czym powiedział od chłopaka;
O -,, Coś tu nie gra .Twój wskaźnik jest inny od mojego .Coś jest serio nie tak .Po pierwsze masz inny czas niż mój .U ciebie czas płynie dalej lecz licznik  minut w ogóle się nie rusza ,a po drugie przy twoim imieniu znajduje się trójkąt, zaraz zobaczymy co to może znaczyć ‘’
K- ,,Czas nie jest niczym istotnym znam przyczynę tego zjawiska ‘’
O –,,Naprawdę dlaczego? Jak ? Co zrobiłeś ‘’
K –,,W czasie kiedy uczyłem Olivera, walki na miecze …’’
O –,,Co ? .Tą porcelanową laleczkę ,przecież to chucherko , taki maluszek …ja się dziwie że on jeszcze na  nogach się trzyma . Serio walki na miecze chyba na patyki ‘’
K- ,,Niech cie nie zwiodą pozory ,naprawdę umie walczyć …Ale nie ważne wracając do bransoletek .W czasie walki nasze bransoletki znajdowały się w przerażającej bliskości i stało się właśnie to z naszymi  bransoletkami i ….’’
O –,,Niech zgadnę sępcie elektro magnetyczne .Wywołało ono zmianę waszych czytników czasu przez co zmieniają się tylko godziny lecz minuty zatrzymały się .Jednak chyba nie uda mi się tego naprawić ,będziecie musieli jakoś sobie z tym radzić ,nie możesz oddzielać się od niego na więcej niż 5 metrów ,popracuje jeszcze nad tym może coś wymyśle jednak nie obiecuje .Spróbuje waz jakoś rozdzielić ’’
K -,,A wracając o co chodzi z tym trójkątem przy moim imieniu ‘’
O –,,Czekaj czy ja cie wcześnie może nie widziałem wydajesz się strasznie podobny do tej osoby którą widziałem na w samolocie zanim się tu pojawiłem ,pamiętam była tam ze mną druga postać i też dołączyła do gry nie wiele pamiętam ale to oczy był takie same  jak twoje. Ale to chyba nie byłeś ty ,wracając do tematu .Już wiem na wyspie musi znajdować się osoba  o tym samy nazwisku jak ty może ktoś z twojej rodziny zastanów się ‘’
K- ,,Nie mam pojęcia może cos sobie przypomnę .Dam ci znać jak coś mi się przypomni ‘’
O-A tak a pro po macie w tych bransoletkach limit czasowy wiedzieliście o tym prawda ?
K –Nie ale wyjaśni .
O –,,Spoko w brazoletkach zamontowany jest odmierzacz czasu po upływie wyznaczonego czasu aktywuje się bonus malusie sztylety aktywują się i przecinają żyły no GAME OVER .Czas wraca do normy po zabiciu innego użytkownika i  zabranie brazoletki  +  dostajecie 5 godzin dodatkowych .Jednak chyba da się to jakoś obejść ‘’
K- ,,Próbuj jeśli ci się uda będziemy dogodnie  dłużni ‘’
O- ,,Trzeba będzie tylko obejść zabezpieczenie następnie zmienić fale mikro przekazu ,zniszczyć bonusowy poziom czyli aktywacje sztyletów ,zmienić Fele energetyczne i gotowe (wciskając guzik na brazoletce )
W tym momencie wybuch energetyczny  zlikwidował odmierzacz czasu w bransoletkach Nico,Ayane ,Kenshina ,Ourela,Alic,Youko i Olivera .Po czym uradowany Kenshin krzyknął do Ourela leżącego na ziemi .
K- ,,Ourell udało się jesteśmy wolni nie  ma już limitu czasowego jesteś geniuszem(Patrząc na nie ruszającego się Ourela) Hej Ourell nie umieraj nam tu nie baw się …Hej!!!!’’
Ourell wstając ,dotykając głowy ,z włosami podniesionymi do góry i całymi czarnymi  rękami  mówi do Kenshia .
O- ,,Co ty ode mnie chcesz nie dostaniesz napiwku .O dobra już jestem na ziemi ,udało się ,ale mnie głowa boli .To co udało się ?Masz może apap ?’’
K- ,,Przestań żartować bęcwale udało się jesteś geniuszem .Teraz możemy normalnie funkcjonować .Wielkie dzięki Ourell.’’
O –,,Spoko za to ja mam małą  prośbę naucz mnie wałczyć ,bo wiesz umiejętność walki na słowa i  posługiwanie się klawiaturą oraz myszką (hejtowanie ma na myśli )na pewno się nie przyda .Wiec jak umowa stoi ? ‘’
K –,,Okay zaczniemy od jutra .A teraz choć mamy do obgadania ważną sprawę  odnośnie przyszłości sojuszu ‘’

czwartek, 19 czerwca 2014

Enter to Dungeon.Zasadzka oraz pomocny toważysz.Rodział 5



Przemierzając twierdzę w poszukiwaniu jakiegokolwiek schronienia i pożywienia . Sześciu członków sojuszu nagle poczuli dym ,zobaczyli lecąca w ich stronę małą kulkę .Była to bomba  z gazem usypiającym .Nagle wszyscy członkowie stracili przytomność i słychać było tylko glosy które ich otaczały :
?-Widzisz mówiłem ci że na coś się wreszcie przydadzą te bomby gazowe ,nareszcie zdobędziemy jakieś bransoletki i bardzo dobrze bo kończył nam się czas ,zwiążmy ich a potem ich zabijemy jak się obudzą.
Parę minut po tym jak gaz usypiający przestał działać ,wszyscy  się obudzili każdy z nich był przywiązany do drzewa .Nagle jeden z porywaczy podszedł do Ayane i powiedział;
? -Ojejku jaka śliczna dziewczyna ,po co tracisz tu czas z tymi  maminsynkami ,choć z nami na pewno dłużej pożyjesz .Jeśli pójdziesz z nami to może nie będziesz musiała widzieć ich śmierci .Na pewno się zabawimy ,  obiecuje nie pożałujesz .
A- ,,A w życiu ,nigdzie z wami nie idę ,prędzej zginę od bomby czasowej niż pójdę  z wami i zostawię tu moich towarzyszy .A po drugie jeszcze nigdy nie widziałam takich ofiar losu które próbowały by kogoś zabić scyzorykiem. Co boisz się? Jestem pewna że twoje życie było monotonne i  bez sensu dlatego uciekłaś do gry .Prawda ?  ’’
?-Nie to nie ! Muszę się wyżyć o widzę że macie ‘’maskotę’’ (chodzi o Oliviera)
Po tych słowach ściskając Olivera za szyje uniósł go wysoko w górę .Po chwili rzucił go na ziemię i zaczął uderzać  kijem bejsbolowym .Na sam koniec  przeciął mu lekko rękę i zostawił na wykrwawienie .W między czasie  przed oczami Olivera pojawił się ponownie Ilusion zwracający się do niego jakby rozbawiła go obecna sytuacja w jakiej znajduje się  jego podopieczny  .
I- ,, Coraz bardziej mnie zadziwiasz Oliverze ,dawać się bić ,przecież wiesz ,że  niedługo twój instynkt zabójcy ponownie się uaktywni ,więc czemu  udajesz kogoś innego .Wiesz ,że nie uratujesz ich przed swoim sprawdzimy obliczem ,oni i tak się dowiedzą a prędzej czy później to ty ich zabijesz więc cokolwiek zrobisz nie zatuszujesz prawdziwego siebie.  Jak długo jeszcze masz zamiar to przeciągać ? ‘’
Po słowach które usłyszał Olivier leżał nieruchomo udając martwego ,była to specjalna technika jakiej uczono zabójców ,polegała ona na tym ,że osoba bardzo dobrze wyszkolona potrafiła na parę sekund zatrzymać bicie serca ,puls i udawać iż nie żyje .Oliverowi udało się nabrać napastników,że jest martwy .Po czym wyciągnął z kieszeni sztylet i przeciął liny znajdujące się na rekach i nogach ,zaraz po tym wyjął z plecaka bombę  próżniową i rzucił w  jednego z napastników ,zaś drugiego z porywaczy zabiła Ayane rzucając w nim jednym z sztyletów Nico który przebił się idealnie przez krtań . Olivier uwolnił  swoich towarzyszy zaś Niko i Ayane zabrali pozostawione bransoletki zyskując przy tym ponowni 96 godzin + 5 dodatkowych .Jednak wszyscy byli w szoku jak Olivierowi udało się to zrobić ? Jednak chłopiec nie odpowiedział  im na pytania gdyż był tak pobijany że z  ledwością stał na nogach poprzez to że przyjął tyle ciosów zadanych przez napastnika. Pomyśleli że będą szli dalej .Jedno z nich będzie musiało nieść Oliviera na plecach ,wypadło na to ,że była to Youko .Idąc tak prze parę minut Youko zwróciła się do towarzyszy .
Y- ,,Wicie co mimo że udało mu się nabrać tamtych i zdobył bransoletki to mimo to wciąż ‘dzieciak’ .Jest taki mały i wcale nie dziwi się że takie zemdlał po takich urazach.  Nie uważacie  ?’’
A -,,Może i tak ale widzisz wszyscy musimy sobie jakoś radzić ja zanim trafiłam tutaj nie miałam trwałego kontaktu z bronią ,umiem posługiwać się mieczami bo nauczył mnie tego brat zanim zniknął ,oprócz tego wujem uczył mnie karate .
Y- ,,Rozumiem ale ciekawa jestem czy on miał jakąś styczność z bronią ‘’
Nagle przerywając tą rozmowę nad ich głowami pojawiła się postać człowiek  lecącego w dół ,spadł on prosto na Niko ,po chwili obudził się i zapytał :
O-,, Hej gdzie ja jestem ,co tu się wyrabia ,co ja tu robię ? To że z hakowalem tą dziwną grę to nie znaczy żeby mnie od razu wysyłać do jakiejś izolatki ! ‘’
N- ,,Mógłbyś zejść ze mnie łaskawie! A tak w ogóle to hej! Witaj w Enter to Dungham !Jestem Niko a to (od prawej ) Alice,Ayane  ,Kenshi, Youko i ten najmniejszy to Olivier .Jesteś w twierdzy jeśli chcesz przeżyć to dołącz do nas !Ale wyjaśnij jak to z hakowałeś grę ?
O- Okay .Jestem Ourell lat 16 .Pochodzę ze Stanów Zjednoczonych .Jestem komputerowcem .Dołączę do was bo wydaj mi się że można wam ufać. Jak  z hakowałem normalnie to dla mnie jak oddychanie .
K- ,,Umiesz  posługiwać się bronią ? ‘’
O- ,, Stary moją jedyną bronią jest myszka i klawiatura i od czasu do czasu długopis jak trzeba coś podpisać na przykład odbiór przesyłki z grą ‘’
K- ,,Okay czyli żadnych umiejętności potrzebnych żeby tu przeżyć (mówi do siebie) jeśli chcesz przeżyć będziesz musiał nauczyć się obsługiwać  bronią ,ale najpierw trzeba jakąś ci znaleźć .
Alice –Mamy prośbę Ourell , powiedziałeś że jesteś komputerowcem tak? Czy mógłbyś sprawdzić czy z Olivierem wszystko dobrze? Proszę .‘’
Ourell usiadł koło Oliver i podłączył się do jego bransoletki  oraz  nakleił mu przyssawki do głowy .To co zobaczył na monitorze swojego komputera zdziwiło nawet jego .Zwrócił się do Kenshina.
O- ,, Hej wiesz że twój brat … ‘’
K – To nie jest mój brat zacznijmy od tego . OK. ? ‘’
O- ,,Ok. On Nazywa się Olivier Aleksander  Ulisses  Fero pochodzi z Portugali ,ma 13 lat ale to już pewnie wiecie .Dalej ,ma on amnezje spustową na skutek bardzo dużego doznanego przez niego szoku zapomina co się z nim wcześniej dzaiło, przeszłość,znajomych ,rodzinę ,pochodzenie  …’’
K-…,, jak trafił na wysp na przykład ….’’
O –,,To też ,więcej nie jestem w stanie wam powiedzieć ale jest z nim wszystko okay wiec się nie martwcie będzie z nim dobrze ‘’
N-,, A tak w ogóle jak się tu znalazłeś bo to że dosłownie spadłeś z nieba to już wiemy ,wspominałeś coś o  hakowaniu gry czy to prawda ? ‘’
O –,,No tak wiecie jak to jest przez nudę ludzie robią wiele różnych rzeczy,czasami przerażających a rzadziej w miarę normalnych ,ja się nie zaliczam do żadnej z tych grupy wracając do tematu ,nudziłem się pewnego dnia w domu i pomyślałem ściągnę jakąś grę ,i trafiłem na Enter to Dungham ,nom ale nie dało się jej tak łatwo ściągnąć jakby się wydawało .Musiałem włamać  się do systemu ,obejść tysiące zabezpieczeń ale udało mi się w końcu ,jednak był haczyk ,nagle na monitorze pojawiła się postać podobna do tego ‘’dzieciaka’’ i powiedział że skoro chcę iść na skróty to w końcu przyjdzie czas na konsekwencje .Nie bardzo go zrozumiałem i wtedy film się urywa … po czym budzę się tutaj i poznaje was .To tyle cała moja historia wiem że nie zbyt ciekawa ,na kiępski film komediowy by się nie nadawała ,no ale co począć takie już jest nasze życie szare ,długie i beznadziejne jak papier toaletowy ‘’
Y- ,, Ourell mamy prośbę jeżeli będziesz w stanie zrobić z tymi bransoletkami to będziemy ci wdzięczni nie znam się na tym ale ty na pewno coś zdziałasz w końcu jesteś komputerowcem .Spróbujesz ? ‘’
O- ,,Okay  nie ma problemu zobaczę co da się zrobić jednak trochę mi to zajmie ale najpierw znajdźmy jakieś fajniejsze  miejsce .Okay ‘’

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Enter to Dungeon - Test zaufania .Rozdział 4



Rozdział 4 - Test zaufania


Następnego dnia  Oliver i Kenshin wcześnie wstali aby zacząć trening zaś Ayane i Nico spali dalej .Kenshin uczył Olivera podstaw używania miecza postawy  ,techniki ,wyprowadzania ciosów .Po półtora godzinie Kenshin zdecydował się na   lekką walkę .Oliver  zaatakował  lecz żołnierzyk (tak nazywa Kenshina  Olivier ) ominął jego atak z łatwością .Jednak na tym się nie skończyło ,w pewnym momencie Oliver i Kenshin byli tak blisko siebie walcząc na miecze że zderzyli się bransoletkami wywołało to spięcie elektoro-magnetyczne .A bransoletki   ustawiły się taki iż, posiadają od teraz wspólny licznik ,a posiadacze obu bransoletek nie mogą być dalej od siebie niż 5 metrów .Zaskoczony Kenshin zwrócił się do chłopca :
K- ,,Co się  stało lepiej  odejdźmy od siebie na parę metrów (po czym oboje poczuli drobny ból)coś się stało z bransoletami ,chyba spięcie zobaczmy na liczniki .A jednak jest tak jak przewidywałem  taki sam licznik czyli nie możemy odejść od siebie na więcej niż 5 metrów bo skończy się to dla nas obu fatalnie ,naszym jedynym wyjściem jest  być blisko siebie i nie oddalać się od siebie zbytnio .Czyli nawiasem mówiąc jesteśmy na siebie skazani :
O- ,,Że co??? Niby dlaczego ?Musi istnieć  jakiś sposób żeby to naprawić .Wymyśl coś .W końcu jesteś starszy  nieważne jakie sposób może być nawet najbardziej bolesny .Wymyśl coś ! ‘’
K-,, Już dobrze uspokój  się maluszku ( Dotknął głowy Oliviera i zaczął go głaskać jak małe dziecko) Damy rade jeśli i chcesz możemy nikomu o tym nie wspominać ale wątpię ze to się nie zauważą ,powinieneś się  cieszyć  będąc  przy mnie  nie na pewno nie zginiesz ,będę cie bronił , dzieciaczku ,,
O- ,,Po pierwsze przestań zachowywać się jak nadopiekuńczy rodzic  a po drugie nie nazywaj mnie dzieciaczkiem ! Lepiej wracajmy ,reszta mogą się już obudzić ,,
Idąc  w czwórkę nagle wszyscy usłyszeli szelest liści ,każdy pomyślała to samo ,ten szmer nie wróży nic dobrego  .W tym momencie z wysokich drzew wyłoniła się strzała ,która następująco  trafiła w Olivera ,nie ucierpiał on bardzo tylko jego noga troszkę krwawiła i nie był w stanie dale iść  dalej  .Ayane pobiegła  do  pobliskiego drzewa z którego wyłoniła się strzała gdy dobiegła na miejsce zauważyła  znajdujące się  tam parę postacie .Były to dwie dziewczyna  ,pierwsza  o brązowych włosach z łukiem w ręce ,zaś druga o włosach jasnych nieomal białych ,która trzymała w ręce srebrną halabardę
A-,, Dlaczego strzelałaś  do nas ? A tak właściwie kim jesteście?  ‘’
Y- ,,A co nie mogę  ,wiesz co na pewno nie uda wam się stad wydostać ? Popatrz z jaką łatwością zraniłam jednego z was ,a może to była dziewczyna nie jestem pewna .Wracając do tematu , po co próbujecie .A tak właściwie po co ci to wiedzieć nie musisz znać godności swoich oprawców ‘’
A- ,,Skąd to niby wiesz? Czyżbym wyczuwała jakieś wyzwanie rzucane mi prosto w twarz ‘’
Y- ,, Śledziłam was i słyszałam wasza rozmowę jeśli wygrasz zemną  przyłączymy się do waszego sojuszu ,a jeśli nie to już nigdy nas nie zobaczysz ‘’
A- ,,Może być, jeśli wygram to znikniecie sprzed moich oczu a jeśli wy wygracie dołączycie do naszego sojuszu ,ale nie będziecie mogły nas zdradzić ‘’
 Alice –,,Proszę nie walczcie na pewno możemy jakoś inaczej dowieść że jesteśmy godne tego żeby należeć do sojuszu .Dajcie nam szanse .! ‘’
W tym momencie do miejsca sporu  docierają  Nico i Kenshin niosący Olivera na plecach .Nie był on w krytycznym stanie ale nie mógł samodzielnie chodzić .
K- ,,Ayane stój!  Nie podejmuj żadnych głupich decyzji ,chcecie się przyłączyć do sojusz tak? Ale wiedzcie jedno nie możecie krzywdzić innych członku zespołu! Jasne ?’’
A– ,,Nie wtrącaj się .Same to rozstrzygniemy jeśli wygram to należą do  sojuszu ale mogą nas zdradzić jeśli nie to już nie będą  miały czego tu szukać  ‘’
Po tych słowach obie dziewczyny ruszały do walki .Była to zacięta walka na broń białą .Youko  zaatakowała jako pierwsza  i nie skończyło się to zbyt dobrze ponieważ wystrzeloną przez Youko strzałę przeciął jeden z miecz Ayane .Jednak Ayane podczas walki została zraniona  w rękę .Bitwa toczyła się dalej i nie było widać końca . W czasie  walki Kenshin zwrócił się do drugiej dziewczyny .
K- ,,Hej słuchaj nie możesz jej jakoś przekonać  żeby zaprzestała walki .Mimo to i tak dołączycie do naszego sojuszu .Więc nakłonić    jakoś aby przestała  ‘’
Alice- ,, Nie sądzę żeby to się udało ,Youko  nie łatwo daje za wygraną ,jeśli już zacznie walczyć to nie skończy tak szybko ‘’
W tym samym momencie Olivier który leżał na plecach Kenshin wyciągnął z plecaka jedną z bomb z zapalnikiem czasowym i rzucił w stronę walczących dziewczyn ,aby przerwać  walkę i rzeczywiście udało się .Dziewczyny zamiast skupić się na dalszej walce ,zaczęły dochodzić kto rzucił bombę w ich stronę .Jednak żadna z dziewczyn nie domyśliła się że był to Olivier .Po skończonej walce Nico powiedział .
N- ,,Dziewczyny przestanie walczyć między sobą ,musimy walczyć z innymi użytkownikami  a nie między swoimi sprzymierzeńcami  ,Najpierw może przedstawcie się a nie ,od razu chcecie poderżnąć sobie gardło ! ‘’
Wtedy dziewczyna o białych  włosach odezwała się ;
Alice- ,, Jestem Alice mam 17 lat pochodzę z Anglii  , a tamta dziewczyna to Youko  też 17 lat pochodzi z Irlandia .Jesteśmy kuzynkami .Mogę zadać małe pytanko ? ‘’
N- ,,Jasne pytaj o co tylko chcesz ? ‘’
Youko -,,Czyj to braciszek  ? Chyba twój (zwróciła się do Kenshin ),,
K- Nie to nie jest mój  brat ,nie jesteśmy rodziną ,tylko sojusznikami  .Lepiej chodźmy z stąd  nie wydaje mi się żebyśmy  byli tu sami .
Idąc przed siebie  za Nico i resztą  Kenshin wraz z Olivierem zauważyli trzy osoby bacznie się im przyglądające  z góry ,ale nie mówili reszcie ,pomyśleli c że jeszcze przyjdzie czas alby przedstawić im wrogów z  którymi  będą musieli się za jakiś czas spotkać i stoczyć walkę .

piątek, 16 maja 2014

Enter to Dungeon -Poszukiwacz godnego przeciwnika .Rozdział 3



Rozdział 3 - Poszukiwacz godnego przeciwnika.


Oliver i Kenshin  idąc dalej drogą, nagle zauważyli leżącą niedaleko drzewa dziewczynę. Kenshin podbiegł do niej i sprawdzał puls. Na szczęście była tylko nieprzytomna. Oliver podszedł i popatrzał na nią. Po chwili zaczął dźgać ją patykiem w twarz, mówiąc:
O. – „Hej, wiesz co? Ona jest chyba z Japonii. Na jej liczniku jest tak napisane oraz to, że zostały jej 42 godziny. Może też się do nas przyłączy?”
K. – „Może tak, ale na razie trzeba ją zostawić w spokoju. Zostańmy tu na chwilę, zanim się nie obudzi. Jeśli chcesz możesz iść spać, ja będę trzymać wartę.”

Oliver usiadł na drzewie, zaś Kenshin został na dole i czekał, aż dziewczyna się obudzi. Oliver po chwil podszedł do śpiącego Kenshina (No, a miałeś trzymać wartę. Chyba wychodzi na to, że ja muszę być najbardziej czujny.)
Chwile po tym, do dziewczyny podszedł jakiś chłopak. Usiadł koło niej i zaczął ją budzić. Wyglądało na to, że się znali. Po jakimś czasie ktoś zrzucił Olivera z drzewa tak gwałtownie, iż ten wylądował twarzą do ziemi, przez co nie mógł obronić się przed przyłożonym do swej skroni pistoletem tajemniczego chłopaka. Kenshin, którego obudził huk spadającego towarzysza, spotkał podobny los. Gdyż dziewczyna, będąca niedawno nieprzytomna , przyłożyła mu miecz do gardła. Tajemniczy chłopak spytał Olivera:
N. – „A ty czego tu szukasz ‘dzieciaczku’? Pewnie chcieliście nam zakosić nasze bransoletki, ale nie tak szybko. Ja jestem bardzo spokojny, lecz mój wspólnik już nie…”

Kenshin uderzył dziewczynę w brzuch i sytuacja się odwróciła. Teraz to on był wolny, natomiast  bardzo blisko klatki piersiowej dziewczyny znajdował się miecz. Wtedy Kenshin rzekł:
K. – „My nie chcemy nikogo zabijać. Jeśli wy też nie, możemy zawrzeć sojusz i wydostać się z Twierdzy?”
A. – „A jaka mamy gwarancje, że mówicie prawdę?”
K. – „To proste. Gdybym wam tego nie proponował, już dawno byście zginęli, więc jak? Zostajecie tu skazani na szybka śmierć czy idziecie z nami?”
A. i N. – „Okay… Wierzymy ci, ale będziemy mieć  100% pewności,  jeśli pokonacie jednego z nas w pojedynku.”
O. – „Nie ma problemu. Ja stanę do walki z tym wielkoludem!”

Po tym zdaniu zapadła grobowa cisza. Nico uśmiechnął się, jakby chciał przekazać Oliverowi, że nie jest dla niego oczekiwanym przeciwnikiem jakiego pragnie. Odpowiedział:
N. – „Przepraszam cię ‘karzełku’, ale nie takiego przeciwnika oczekiwałem. Możemy zmierzyć się kiedy indziej, ale nie teraz. Jednak przyłączymy się do waszego zespołu, ponieważ wiemy, że nie brakuje wam odwagi, a zwłaszcza takiemu ‘maluszkowi’ jak tobie. Teraz wiem, że możemy wam ufać, więc nie ma żadnych przeciwwskazań, abyśmy nie stworzyli zespołu. Zgadzasz się na to ‘karzełku’?”
O. – „Mnie tam wszystko jedno, ale nie nazywaj mnie ‘karzełkiem’.”
N. – „No dobrze ‘maluszku”, już się tak nie denerwuj.”

Po krótkim czasie, 4 użytkowników tworzący sojusz znalazła schronienie w dużej jaskini. Zaczęli rozmawiać  i dowiadywać  się o sobie nawzajem jak najwięcej. Każdy opowiedział historią swojego życia, zanim trafili na Enter to Dungeon, wszyscy prócz Oliviera. Ayane skierowała pytanie do Kenshina:
rA. – „Kenshin, czy Olivier to twój brat, bo jesteście bardzo podobni?”
K. – „Skądże, nie jesteśmy braćmi  tylko sojusznikami. Pomagamy sobie nawzajem, uczę go posługiwania się mieczem. Nie mam żadnego rodzeństwa, a moi rodzice… lepiej o tym nie mówić. A tak właśnie gdzie jest Olivier?”
N. – „Tutaj, zasnął właśnie. Ciekaw jestem, dlaczego takie 13-letnie chucherko jak on znalazło się tutaj? Jak wyglądało jego życie zanim się tu trafił? Dobrze, że go znaleźliśmy bo inaczej było by po nim. Dobra, chodźmy już wszyscy spać. Musimy jutro rano wcześnie wyruszyć.”